Coraz częściej to przedsiębiorcy poszukują przyszłych pracowników i otwierają swoje drzwi dla praktykantów i stażystów. Uczniowie natomiast mogą liczyć na doskonałe warunki nauki zawodu, zarówno w murach szkoły jak i potencjalnych przyszłych pracodawców.
Dane pokazują, że opolski uczeń częściej niż przeciętny rówieśnik w kraju decyduje się właśnie na wybór szkoły zawodowej. Opolszczyzna wiedzie prym w specjalizacjach powiatowych. Klasy dedykowane konkretnym zawodom tworzy się w szkołach zlokalizowanych blisko wyspecjalizowanych zakładów pracy. Coraz częściej do szkoły pukają firmy z propozycją ciekawych staży czy praktyk zawodowych. Uczniowie są traktowani jak partnerzy, mają unikalną możliwość pracy na „żywym organizmie” jakim jest hala, linia produkcyjna czy dział innowacji przedsiębiorstwa.
Szkolnictwo zawodowe przeżywa renesans
Jak przyznaje Lesław Tomczak, dyrektor RZPWE w Opolu, w skali kraju zlikwidowanych zostało wiele szkół zawodowych, czego udało się uniknąć na Opolszczyźnie. – Nie musimy ich odbudowywać na nowo, pielęgnujemy i rozwijamy bazę tych istniejących. Działamy, aby droga pomiędzy przedsiębiorcami i szkołami była jak najkrótsza. Przyczynia się do tego doskonała współpraca firm, szkół, dyrektorów, nauczycieli zawodów, opiekunów stażu. Mamy w naszej bazie około 1000 przedsiębiorców, do których wysyłamy uczniów na staże i praktyki i nie mamy z tym problemu. Zakłady same się do nas zgłaszają m.in. wtedy, gdy wdrażają nową technologię i chcą pokazać ją uczniom. To ponad 10 letnia współpraca – wyjaśnia. Przedsiębiorcy oczekują także absolwentów posiadających wąską specjalizację. –Trzeba pamiętać, że przykładowo spawacz okrętowy a spawacz elementów maszyn to dwie różne umiejętności, zupełnie różne z punktu widzenia rynku pracy. To firmy same sugerują, aby nauka zawodu była jeszcze bardziej wyspecjalizowana, organizują staże doszkalające. Dzisiaj rozpoczynamy rozmowy o klastrach współpracy, aby być jeszcze bliżej szkoły, ucznia i przedsiębiorcy – mówił.
Wicemarszałek województwa Zuzanna Donath-Kasiura zauważa, że szkolnictwo zawodowe to marka naszego regionu. – Kształcimy dobrych rzemieślników. Etos pracy był zawsze u nas obecny. Warto pokazać, że praca to nie tylko sposób na zarabianie, ale i indywidualny rozwój, możliwość wpływania na otoczenie. Uczniowie uczą się tego, co jest potrzebne. Zapewniają to doskonale wyposażone, nowoczesne pracownie odzwierciedlające w doskonały sposób naturalne środowisko pracy w danym zawodzie – wyjaśniła.
Wspólne korzyści
Wielu firmom zależy na budowaniu więzi z potencjalnym przyszłym pracownikiem. Proces ten rozpoczyna się już na etapie praktyk czy stażu. – Nasza firma ma program stypendialny. Oprócz praktycznej nauki zawodu przyjmujemy praktykantów, prowadzimy staże studenckie. Program stypendialny sprawia, że uczniowie którzy do nas przychodzą – praktykanci, studenci mają gwarantowaną pracę. W przypadku uczniów, praktykantów wdrażamy ich na początku do ogólnego zawodu. Mamy też stażystów – studentów z Politechniki Śląskiej czy Opolskiej, ich przygotowujemy do przyszłych stanowisk. Już pierwsza rozmowa kwalifikacyjna już jest skierowana na karierę tego studenta. Student wyraża zgodę, że będzie np. procesowcem. Od tego momentu jest prowadzony przez cały okres studiów, czyli 7 semestrów, do przyszłej pracy. Chcemy, aby ta gwarancja wypłacania stypendium obowiązywała przynajmniej 3 lata – wyjaśnia Jerzy Staliś w firmie Mubea Automotiv Poland z Zimnej Wódki odpowiedzialny za organizowanie praktyk, staży, nauczyciel zawodu. Ten czas pozwala młodemu pracownikowi związać się z przedsiębiorstwem. Szacunki mówią, że na długą współpracę decyduje się 99% osób.
Podobne doświadczenia zauważa Agnieszka Odorowska z Donaldson Polska. Firma posiada zakład produkcyjny w Skarbimierzu w powiecie brzeskim. – Od kilku lat współpracujmy intensywnie z Zespołem Szkół Ekonomicznych i PWSZ w Nysie. Głownie w zakresie wizyt studyjnych, praktyk i programów stażowych. Mamy zatrudnionych sporo pracowników po stażach, głównie w dziale administracji i logistyki – mówiła.