Wystawa plenerowa Teatru im. Jana Kochanowskiego i Galerii Sztuki Współczesnej, zatytułowana „Plac teatralny 12 – nasze wspólne miejsce”, to opowieść o historii ikonicznego budynku, który od pół wieku gości dwie ważne dla kulturalnej mapy Opola instytucje. Warto ją odwiedzić.
Ekspozycja nie jest jedynie kroniką architektoniczną, ale przede wszystkim opowieścią o ludziach, pasji i trwałym partnerstwie. To zaproszenie dla Opolan i gości do odkrycia historii miejsca, które na co dzień jest świadkiem i areną wydarzeń kulturalnych. To też element trwającego cały rok 2025 jubileuszu 50-lecia Teatru im. Jana Kochanowskiego.
Plac Teatralny 12 – miejsce, gdzie historia łączy kulturę
Warto podkreślić, że obie instytucje pod jednym dachem znalazły nie tylko przestrzeń do działania, ale i wzajemne zrozumienie oraz wsparcie. – Współpracujemy bardzo intensywnie, szanujemy się nawzajem, lubimy się, organizujemy razem różne przedsięwzięcia, a czasem pożyczamy od siebie krzesła. Żyjemy w takiej pozytywnej komitywie – przyznała Katarzyna Kaczmarczyk, wicedyrektor Teatru im. Jana Kochanowskiego.
Wśród prezentowanych na wystawie materiałów jej szczególną uwagę zwracają unikatowe fotografie z budowy. – Ostatnio odnaleźliśmy zupełnie przypadkowo przepiękny album ze zdjęciami z budowy. Skrył się w rekwizytorni pomiędzy rożnymi eksponatami. Te poruszające kadry autorstwa aktora teatru Adama Wolańczyka. Pierwsza z nich przybliża anonimowych bohaterów, którzy własnymi rękami tworzyli fundamenty dzisiejszej kultury Opola. To zbliżenia twarzy uśmiechniętych, młodych robotników, którzy budowali ten gmach. Szczególnie symbolicznie jest też fotografia ukazująca nasz historyczny gong, który towarzyszył otwarciu właśnie gmachu w 1975 roku i który tutaj właśnie teraz stoi i w który uderzyli Pan Marszałek i Pani Wiceprezydent, żeby otworzyć tę wystawę – opowiedziała z entuzjazmem Katarzyna Kaczmarczyk.
Marszałek Szymon Ogłaza podkreśla wyjątkowość Placu Teatralnego jako pulsującego serca opolskiej kultury, gdzie różne formy artystycznej ekspresji wzajemnie się dopełniają. – Obie instytucje działają w symbiozie w tym samym budynku i na tym samym miejscu, ale zaledwie kilkaset metrów dalej jest jeszcze Teatr Lalki i Aktora, więc tu jest taki ciąg kulturalny. To bardzo szczególne miejsce na mapie Opola, a ta wystawa ta jest żywym dowodem na to, że kultura potrafi budować mosty i tworzyć trwałe, inspirujące relacje – podkreślił. Jak dodał, w ostatnich latach Plac Teatralny stał się naprawdę zadbany i doskonale wpisał się w przestrzeń miejską.
Fascynującą podróż w czasie
Wystawa ujawnia również ciekawe fakty z historii budynku, o czym wspomina Joanna Filipczyk, dyrektor Galerii Sztuki Współczesnej. – Pokazuje, jak on powstawał, jako był projektowany. Sama bryła się niewiele zmieniła, jednak są takie elementy, które pokazują, że ulegał on pewnym transformacjom, jeśli chodzi o kolory czy rozwiązania elewacji. Chcemy też przypomnieć architektów Juliana Duchowicza i Zygmunta Majerskiego, a także perypetie związane z budową. Warto podkreślić, że to wybitny przykład architektury modernistycznej i chcemy się nim chwalić – mówiła.
Z wystawy dowiadujemy się m.in., że tak naprawdę budynek nigdy nie został ukończony, tak jak zakładali jego architekci. Miał być większy, ale największym „pokrzywdzonym” jest GSW. – Nasze największe sale miały znajdować się w skrzydle, które nigdy nie powstało, a w latach 70’ pisano, że wkrótce zostanie zbudowane. Galeria aktualnie funkcjonuje w pomieszczeniach, które miały być kawiarnia i częściowo, łącznikiem między Teatrem a zakładaną wtedy Galerią – wyjaśniła Joanna Filipczyk.
Jak możemy przeczytać na stronie Opolskiego Teatru im. Jana Kochanowskiego został on otwarty 23 stycznia 1975 r. Oddany po ponad dziewięciu latach budowy „Kochanowski” był w momencie otwarcia najnowocześniejszym budynkiem teatralnym w Polsce.
kk