Temat pomocy Ukrainie to główne zagadnienie poruszane podczas spotkania władz regionu z przedstawicielami Grupy Wypędzeni, Przesiedleńcy i Mniejszości Niemieckie Frakcji CDU/CSU Bundestagu RFN.
Niemieccy goście z podziwem i zainteresowaniem przyjęli informację o ogromnej pomocy mieszkańców regionu dla uciekających przed wojną obywateli Ukrainy. Byli żywo zaciekawieni organizacją pomocy uchodźcom, koordynacją na poziomie centralnym i regionalnym oraz zaangażowaniem województwa opolskiego w niesienie pomocy.
Przewodniczący sejmiku Rafał Bartek mówił, że województwo opolskie z wielką troską wspiera dotknięty wojną partnerski obwód iwanofrankiwski. Jak dodał, różnorodność sprawia, że w wielu kwestiach trudnych udaje się uzyskać konsensus polityczny bez względu na różnice programowe. Rafał Bartek przypomniał także, że dzięki wsparciu rządu niemieckiego otwarte zostanie w tym roku Centrum Dokumentacyjno-Wystawiennicze Niemców w Polsce, które będzie działać w strukturach Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej.
Wicemarszałek Zuzanna Donath-Kasiura informowała, że województwo opolskie przekazało do Ukrainy trzy kompletnie wyposażone karetki oraz sprzęt – środki opatrunkowe, śpiwory, plecaki ewakuacyjne. Wicemarszałek mówiła o pomocy „tu i teraz”, ale także o wyzwaniach na przyszłość w związku z napływem uchodźców. – Za politykę wobec uchodźców i zarządzanie kryzysowe odpowiada administracja rządowa. Dynamika sytuacji sprawia, że pojawiają się pewne rozbieżności m.in. w oficjalnych szacunkach ilości tych osób – przykładowo wg danych rządowych w 8 marca uchodźców było 1 000 podczas, gdy wg naszych szacunków już 10 000 – mówiła.
Pierwszy wiceprzewodniczący Grupy Wypędzeni, Przesiedleńcy i Mniejszości Niemieckie, poseł Bundestagu Stephan Mayer mówił, że społeczeństwo niemieckie dostrzega i docenia zaangażowanie Polaków w chęć niesienia pomocy. – Wczoraj uczestniczyliśmy w spotkaniu z kobietami i dziećmi z Ukrainy. To było bardzo poruszające. Osoby te z przerażeniem opowiadały o okrucieństwie rosyjskiego okupanta. Cała Europa jest w tej chwili zjednoczona jak nigdy dotąd – dodał.
Żywo zainteresowana kwestiami integracji uchodźców z rynkiem pracy, świadczeniami dla Ukraińców, rozwiązaniami edukacyjnymi była członkini delegacji dr Silke Launert. Jak objaśniła Zuzanna Donath-Kasiura, wiele z tych kwestii właśnie wchodzi w życie. – Ze swoich obserwacji zauważam, że wielu obywateli Ukrainy jest chętnych do podjęcia pracy. Taki potencjał należy mądrze wykorzystać. Ponieważ mamy w szpitalach spore braki kadrowe, kilka osób już znalazło zatrudnienie. Trwa nostryfikacja ich dyplomów – mówiła. Rafał Bartek dodał, że edukacja szkolna dzieci ukraińskich odbywa się w języku polskim, w którym przewidziane są również egzaminy. – Na tę chwilę nie ma rozwiązań, które przewidywałyby możliwość nauki w języku narodowym – mówił.