Stowarzyszenie „Pozytywka” z Olesna kolejny raz skutecznie zawalczyło o pieniądze z Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego. Dzięki temu rehabilitacja dzieci i młodzieży jest bardziej efektywna.
„Nadzieja na lepsze jutro” – rehabilitacja i terapia psychologiczna dla dzieci i ich rodzin to m.in. pomysł fizjoterapeutki Martyny Janik z Olesna. Wiele lat temu zauważyła, że w Oleśnie brakuje miejsca, w którym specjaliści mogą rehabilitować dzieci. Ważnym czynnikiem było też zorganizowanie wsparcia psychologicznego dla zmagających się z chorobą dzieci i ich rodziców oraz bliskich.
– Prowadzimy razem z przyjaciółmi stowarzyszenie Pozytywka. Wcześniej pracowaliśmy we Wrocławiu, teraz wróciliśmy do Olesna. Widzieliśmy tutaj zapotrzebowanie na rehabilitację i wsparcie psychologiczne. To już jest druga Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego, w której bierzemy udział. Udało nam się zdobyć 2534 głosy. Dzięki temu oferujemy terapię psychologiczną, którą prowadzi psycholog kliniczny i rehabilitację ruchową. Zajmujemy się terapią dzieci. Przychodzą do nas rodzice z niemowlętami, dziećmi i młodzieżą – opowiada Martyna Janik.
Pomysł został wsparty kwotą 100 tysięcy złotych. Dzięki temu zakupiono m.in. pomoce potrzebne do rehabilitacji i prowadzenia zajęć – maty, taśmy, tera-bandy, książki terapeutyczne, farby, kredki itp.
Jak zaznacza psycholog Monika Wójcik, rozpoczęcie rehabilitacji u najmłodszych dzieci niesie za sobą najlepsze skutki leczenia. – Staramy się bardzo szybko trafiać z naszą pomocą. Brakowało w Oleśnie miejsca, gdzie można kontynuować terapię. Stworzyliśmy miejsce wsparcia z którego korzysta bardzo dużo osób – mówi Monika Wójcik.
Roland Huć korzysta wraz ze swoją córką z oferty nie tylko rehabilitacji, ale też wsparcia psychologicznego. – Jako świeżo upieczony rodzic nie byłem świadomy, jak powinno prawidłowo się rozwijać dziecko. Dzięki kontaktowi z Martyną dowiedziałem się, jak prawidłowo postępować i jak ważny jest każdy etap życia dziecka. Takie miejsce jest potrzebne, ponieważ również tutaj można rozwiać swoje wątpliwości. Kładziemy nacisk na rozwój koordynacyjno-ruchowy. Każdy dzień jest niesamowitą lekcją – opowiada Roland Huć.
Mama dwójki dzieci Katarzyna Widera cieszy się, że można odnajdywać wsparcie w mieście, w którym mieszka. Jednocześnie alarmuje o wielu problemach związanych chorobą dziecka. – Mam autystycznego syna. Tutaj spotykam się z ogromnym wsparciem, życzliwością, podpowiedzią. Rodzice chorych dzieci często czują się zagubieni. Tutaj panie są szczere, podpowiadają np. o potrzebie zmiany szkoły. Tam gdzie nie ma możliwości na to, żeby dziecko było objęte indywidualną pomocą, trzeba zmienić szkołę na specjalną. Jako rodzice boimy się stygmatyzacji. Kiedy w domu jest chore dziecko, choruje cała rodzina – zaznacza.
Marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła podkreśla, że sprawy rodziców dzieci z niepełnosprawnościami są mu bliskie. – W Kluczborku wraz z żoną tworzyłem Środowiskowy Dom Samopomocy Społecznej. To było wydarzenie w każdej rodzinie, w której pojawiała się niepełnosprawność. Pomagaliśmy opiekunom, dziadkom, rodzicom. Dziś jesteśmy w miejscu, które bardzo pozytywnie zaskakuje. Prowadzona jest tutaj świetna działalność – mówi marszałek.
Dla specjalistów pracujących w stowarzyszeniu niezmiernie ważne jest zmniejszenie obaw i lęków rodziców i opiekunów dzieci z problemami rozwojowymi poprzez aktywne włączenie ich w proces rehabilitacji.
PW