Skwer „Solidarności” jak co roku stał się miejscem upamiętnienia podpisania Porozumień Sierpniowych. Był to początek przemian, które w efekcie doprowadziły do obalenia komunizmu w Polsce.
Kilkadziesiąt osób zgromadziło się wokół napisu „Solidarność” u zbiegu ulic Katowickiej z Ozimską. Z zapalonymi zniczami i wiązankami upamiętnili jedno z ważniejszych dla historii Polski wydarzeń związanych z początkiem przemian ustrojowych. Przypomnijmy, że w tym miejscu mieściła się pierwsza siedziba Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego „S”. Strajki w lipcu 1980 roku rozpoczęły się od żądań płacowych i protestów związanych z podwyżkami cen mięsa, a zakończyły zmianami ustrojowymi. W protestach uczestniczył cały kraj.
Wspomnienia historyczne, bolączki dzisiejsze
Nie zabrakło również wymownego napisu „Stop Nienawiści”, który nawiązuje do obecnych zachowań w życiu społecznym i politycznym. Szczególnie na potrzebę solidaryzowania się ludzi nawołuje wicemarszałek województwa opolskiego Roman Kolek. – Dziś jeszcze bardziej jak wtedy jest potrzebna solidarność, po to, aby zapanowała zgoda w narodzie. Wiele sytuacji dziś dzieje się w otoczeniu „niby demokracji”. Uważam, że bardzo potrzebne są ustępstwa i dialog. Powinniśmy się zjednoczyć. Takie wspomnienia związane z nawiązaniem kompromisu, powinny być dla nas sposobem do naśladowania. Jest to niezależne od tego jak oceniane są wydarzenia z 1980 roku. W sytuacji gdy mamy do czynienia z hejtem, brakiem rozmowy, o ten kompromis apeluję. Dla nas wszystkich jest ważne dobro regionu, a bez współpracy, tego nie zbudujemy – zaznacza wicemarszałek Roman Kolek.
Od protestów do wolności
Grzegorz Adamczyk, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego uważa, że gdyby nie podpisane porozumienia w 1980 roku, to w Polsce mogłoby dojść wydarzeń podobnych do tych jakie miały miejsce 4 czerwca 1989 roku na Plac Tiananmen w Pekinie. – Chińska armia wjechała czołgami dokonując masakry kilku tysięcy osób, głównie studentów, spacyfikowano i wymordowano mieszkańców. To pozwoliło na zachowanie rządów komunistycznych w Chinach do dziś. Solidarność pokazała, że przez pokojowe protesty, można osiągnąć sukces i zmieniać świat. Trwało to trochę czasu, ale ostatecznie doprowadziło do sukcesu. Stan wojenny na 10 lat zamroził wolność, ale dziś możemy się cieszyć z demokracji – mówi.
Grzegorz Adamczyk jak wspomina przygotowywał się wtedy do szkoły średniej, dobrze pamięta tamte czasy, a szczególnie zaangażowanie w tworzenie Solidarności swojej rodziny.
– Porozumienia były postulatami wypracowanymi przez komitet strajkowy m.in. w Gdańsku. Wśród postulatów były ogólne i szczegółowe. Dotyczyły one m.in. zwolnienia więźniów politycznych, dopuszczenie opozycji do mediów czy ten związany z transmisją mszy świętej. Te postulaty wyraźnie mówiły, że chcemy zmieniać Polskę – wylicza.
Pierwsze z porozumień zawarto 30 sierpnia w Szczecinie, drugie następnego dnia w Gdańsku, 3 września w Jastrzębiu-Zdroju, czwarte i ostatnie w Katowicach 11 września.
W trakcie uroczystości upamiętniono również zmarłego w tym roku Romana Kirsteina, jednego z pierwszych liderów opolskiej „Solidarności”.
PW