Przedsiębiorcy i pracownicy z powodzeniem korzystają z Krajowego Funduszu Szkoleniowego. To możliwość sfinansowania szkoleń, kursów, studiów.
Krajowy Fundusz Szkoleniowy cieszy się powodzeniem wśród pracodawców, korzystają z niego nie tylko duże firmy, ale również mikro i średnie przedsiębiorstwa. W czwartek w Krapkowicach na konferencji organizowanej przez Wojewódzki Urząd Pracy podsumowano dotychczasowy program i zachęcano przedsiębiorców do dalszego wykorzystywania dotacji.
Przypomnijmy, że przedsiębiorca może wysłać swojego pracownika celem dokształcenia i może liczyć na 80% sfinansowania kosztów: kursów, studiów podyplomowych oraz egzaminów umożliwiających uzyskanie dokumentów potwierdzających nabycie umiejętności, kwalifikacji lub uprawnień zawodowych.
Krapkowicka firma Multiserwis, dzięki funduszowi, przeszkoliła 27 pracowników. Jak zaznacza Patrycja Łosiak z działu rozwoju personalnego, kursy pozwoliły wykształcić tak pracowników, aby mogli pracować na kontraktach zagranicznych. – Zależało nam na szkoleniach zawodowych. Skorzystała z nich głównie kadra osób chcących pracować poza krajem. Jesteśmy nadal zainteresowani korzystaniem z takiego wsparcia – dodaje Łosiak.
Zainteresowanie funduszem w powiecie nyskim, przerosło możliwości finansowe, które trafiły do tamtejszego Powiatowego Urzędu Pracy. – Wniosków wpłynęło na ponad milion złotych, a mieliśmy do dyspozycji 400 tysięcy złotych. Wielu pracodawców skorzystało z tych pieniędzy i przeszkoliło swoich pracowników. Największym powodzeniem cieszyło się dokształcanie umożliwiające zmianę stanowiska pracy – mówi wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie, Łukasz Podolski. Jak dodaje, jest to jedyny program, z którego mogą skorzystać osoby zatrudnione. W tym roku akcent skierowano na branżę samochodową z uwagi na brak kierowców zawodowych, magazynierów oraz branżę medyczną, w tym opiekunów osób starszych.
Jarosław Nosal, dyrektor Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie chciałby, aby jego pracownicy w przyszłości korzystali z funduszu. – Szczególnie jak chodzi o studia podyplomowe związane z charakterem naszej pracy – dodaje.
Dyrektor Ginter Maicher z zakładu B+K w Walcach alarmuje o braku młodych pracowników. – Potrzebujemy wykwalifikowanych pracowników, brakuje nam młodych ludzi. System kształcenia mamy u siebie w zakładzie. Mamy specjalistyczne urządzenia i zapewniamy podwyższenie kwalifikacji. Fundusz pomaga wysłać obecnych pracowników na studia – mówi.
Dodajmy, że mikroprzedsiębiorcy mogli liczyć na 100% pokrycie kosztów związanych z podwyższeniem umiejętności zawodowych.